wtorek, 26 stycznia 2010

Moja wierna, bezdomna towarzyszka!


To ona mnie odprowadza co dnia na działkę. Tam czeka, aby odprowadzić mnie do domu.

7 komentarzy:

Waldek pisze...

u nas bezdomnych jest duzo, pozdrawiam

Jolanta pisze...

Czy to ten kiciuś - szczęściarz?
Buziam:))

Jolanta pisze...

Teraz już mogę z nowego bloga podziwiać kiciusia.
Buziaczki przesyłam:))

Anonimowy pisze...

Biedactwo, a jakie sliczne i kochane. Jak moja Ziutka, tez mnie codziennie odprowadza, a w zasadziw razem ze mna mojego psa wyprowadza na spacer i wraca z nami! Kotki sa wierne i kochane!
Pozdrawiam serdecznie :)

Anonimowy pisze...

Donato moj mailik:

emmusia1@gmail.com

Jolanta pisze...

Pozdrawiam cieplutko.
Dzisiaj u mnie śnieżyca i wicher.
Buziaczki przesyłam:))

zawirowana pozytywnie pisze...

kiedyś miłąm kotkę, która z mężem jezdziła na ryby, siadała, z tyłu do koszyka i jechali nad jezioro, tam spała pod motorem czekając na pana. Chodziła za nim krok w krok, nawet do obiadu siadali razem, po obiedzie siadywała mu na pierś i głaskała łapkami po twarzy. Nie mogłam się nadziwić tej miłoęci kociej. Pewnego lata zginęła, płakaliśmy jak po kimś bliskim.