

..zaczyna kropić. Stoję przez moment i się zastanawiam wracać czy nie wracać. Przestało dosłownie za moment. Idę. Kupuję i wychodzę ze sklepu, w którym zrobiłam zakupy i kilka fotek choinek pięknie przybranych. Rzut oka na niebo i uśmiech. Tęcza! Tęcza listopadowa i nad naszym osiedlem.
Ucieszyłam się jak dziecko.