Biedactwo, a jakie sliczne i kochane. Jak moja Ziutka, tez mnie codziennie odprowadza, a w zasadziw razem ze mna mojego psa wyprowadza na spacer i wraca z nami! Kotki sa wierne i kochane! Pozdrawiam serdecznie :)
kiedyś miłąm kotkę, która z mężem jezdziła na ryby, siadała, z tyłu do koszyka i jechali nad jezioro, tam spała pod motorem czekając na pana. Chodziła za nim krok w krok, nawet do obiadu siadali razem, po obiedzie siadywała mu na pierś i głaskała łapkami po twarzy. Nie mogłam się nadziwić tej miłoęci kociej. Pewnego lata zginęła, płakaliśmy jak po kimś bliskim.
7 komentarzy:
u nas bezdomnych jest duzo, pozdrawiam
Czy to ten kiciuś - szczęściarz?
Buziam:))
Teraz już mogę z nowego bloga podziwiać kiciusia.
Buziaczki przesyłam:))
Biedactwo, a jakie sliczne i kochane. Jak moja Ziutka, tez mnie codziennie odprowadza, a w zasadziw razem ze mna mojego psa wyprowadza na spacer i wraca z nami! Kotki sa wierne i kochane!
Pozdrawiam serdecznie :)
Donato moj mailik:
emmusia1@gmail.com
Pozdrawiam cieplutko.
Dzisiaj u mnie śnieżyca i wicher.
Buziaczki przesyłam:))
kiedyś miłąm kotkę, która z mężem jezdziła na ryby, siadała, z tyłu do koszyka i jechali nad jezioro, tam spała pod motorem czekając na pana. Chodziła za nim krok w krok, nawet do obiadu siadali razem, po obiedzie siadywała mu na pierś i głaskała łapkami po twarzy. Nie mogłam się nadziwić tej miłoęci kociej. Pewnego lata zginęła, płakaliśmy jak po kimś bliskim.
Prześlij komentarz